W pracowni Jarosława Kuli i Katarzyny Stawarskiej-Kuli powstała ikona z wizerunkiem św. Edyty Stein, patronki Lublińca, którą otrzymał prezydent Bronisław Komorowski.
Wizyta prezydenta w Lublińcu miała także częstochowski akcent. Bronisław Komorowski otrzymał od burmistrza Edwarda Maniury ikonę z wizerunkiem św. Edyty Stein, patronki Lublińca, wykonaną w częstochowskiej pracowni Jarosława Kuli i Katarzyny Stawarskiej-Kuli. Wkrótce równie głośno może być o ich uczniach, którzy w sobotę rozpoczęli na plebanii parafii św. Jakuba kurs ikonopisarstwa.
Zobacz zdjęcia z wizyty prezydenta Komorowskiego w Lublińcu, Koszęcinie i Katowicach
- Kiedy Urząd Miasta w Lublińcu złożył u nas zamówienie, odmówiliśmy, bo mieliśmy na to tylko 10 dni, a wykonanie takiej ikony zajmuje 4-5 tygodni - zdradza Jarosław Kula.
- Dopiero, kiedy powiedziano nam, że to ma być dar dla prezydenta Komorowskiego, to podjęliśmy się tego zadania. Przecież prezydentowi się nie odmawia.
W sobotnim kursie udział wzięło siedem pań. - Panie dominują u nas na zajęciach, co jest ciekawe, bo mężczyźni lepiej sobie radzą. W niektórych, ortodoksyjnych środowiskach prawosławnych przyjmuje się nawet, że tworzenie ikon to nie jest dzieło godne kobiety - tłumaczy Stawarska-Kula.
Jak wykonać ikonę? Kto może się tym zajmować? Dowiedz się więcej!